wtorek, 5 czerwca 2018

Młyn Żytni firmy Schneider & Zimmer






Kompleks młyna powstał w 1900 r. według projektów firmy Gebrüder Seck z Drezna. Utrzymany jest w stylu uproszczonego historyzmu w przemysłowym wydaniu. Najpoważniejsze inwestycje budowlane to budowa nowych silosów zbożowych w latach 1904 i 1917, które uczyniły z młynów jedno z największych tego typu przedsiębiorstw dawnej prowincji poznańskiej. Zakład został unieruchomiony w 2005 r. Początki błyskotliwej kariery przemysłowej firmy (...) sięgają 1872 r. kiedy to uruchomiono pierwszy w mieście młyn parowy. Zakład o dobowej zdolności przemiału 5 ton zboża funkcjonował do 1877 r. – wtedy to strawił go pierwszy pożar. Został jednak odbudowany i działał do 1882 r., kiedy ponownie spłonął. W 1894 r. doszło do przekształcenia rodzinnego interesu w spółkę braci Ernsta i Hermanna S. oraz Ernsta Z., która z czasem stała się jednym z najpotężniejszych przedsiębiorstw młynarskich w Wielkim Księstwie Poznańskim.






Wraz z utworzeniem spółki przystąpiono do rozbudowy i modernizacji zakładu, zakończonej w 1895 r. wzrostem możliwości przemiału do 20 ton. W młynie mielono zarówno pszenicę, jak i żyto, ale wkrótce możliwości produkcyjne okazały się zbyt małe i właściciele zaczęli myśleć o następnej rozbudowie przedsiębiorstwa. W 1899 r. postanowiono o dywersyfikacji produkcji, a mianowicie przestawieniu zakładu przy ob. ul. Różanej na przemiał pszenicy, zaś do przemiału żyta zdecydowano się wybudować nowy kompleks przemysłowy. W tym samym roku drezdeńska firma Mühlenbauanstalt Gebrüder Seck A.G. przygotowała projekty nowego zakładu wraz z wyposażeniem i na wiosnę 1900 r. przystąpiono do budowy. Uruchomiony w końcu 1900 r. młyn żytni dysponował zdolnością przemiału 120 ton na dobę, co postawiło go w gronie dwóch największych młynów przemysłowych w prowincji poznańskiej (drugi znajdował się w Bydgoszczy). Kompleks składał się z silosu na żyto (2000 ton), magazynu mąki, budynku kotłowni parowej i maszynowni oraz właściwego, kilkukondygnacyjnego budynku młyna. Kotłownia o powierzchni ok. 250 m2 mieściła wodnorurkowy kocioł parowy z przegrzewaczem pary, a spaliny uchodziły kominem przemysłowym o wysokości 50 m.




Z kolei w hali siłowni (maszynowni), liczącej 360 m2 powierzchni, ustawiono olbrzymią sprzężoną maszynę parową o mocy 500 KM, wprawiającą w ruch dwa centralne wały transmisji pasowej oraz niewielkie dynamo produkujące energię elektryczną do oświetlenia zakładu i do napędu urządzeń przeładunkowych oraz silosów. Właściwy budynek młyna liczył 65 m długości oraz 16 względnie 20 m szerokości, mieszcząc wewnątrz pięć poziomów. Wykorzystując dotychczasowe doświadczenia z pożarów w młynach, aranżacja wnętrz w zakładzie została tak zorganizowana, aby uniemożliwić przenoszenie się ognia. Dlatego też pomieszczenia oczyszczania ziarna, mielenia oraz składowania mąki odseparowano od siebie ognioodpornymi murami z podwójnymi, również ognioodpornymi drzwiami. Przemyślano każdy szczegół, o czym świadczył też system przeciwpożarowy na przechodzących z pomieszczenia do pomieszczenia rurach i podajnikach ślimakowych, wyposażonych w zasuwy pożarowe, zawieszone na cienkich sznurach, które w wyniku przepalenia uwalniały automatycznie zasuwy, blokujące możliwość przenoszenia się ognia kanałami.




Proces produkcji mąki został całkowicie zautomatyzowany, począwszy od wyjścia zboża z silosu, przez jego precyzyjne oczyszczenie, następnie przemiał i w końcu pakowanie do worków, które prowadziły dwie mechaniczne pakowarki o wydajności 150 worków w ciągu godziny. Stąd worki z mąką opuszczały budynek młyna i za pomocą estakady transportowej wyjeżdżały do wagonu na bocznicy kolejowej. Dzięki mechanizacji pakowania i estakadzie w ciągu godziny można było załadować cztery wagony (po uruchomieniu średnio w ciągu dnia młyn opuszczało 30 wagonów). Lata do wybuchu I wojny światowej cechowały się dobrą koniunkturą zbożową, a co za tym idzie, wzmożonym popytem na mąkę. Dlatego już w 1904 r. przeprowadzono pierwszą poważną rozbudowę młyna żytniego. Zbudowano wówczas drugi silos, tym razem o pojemności 5000 ton, wykonany w konstrukcji żelbetowej i oblicowany cegłą. Natomiast w wyniku modernizacji w 1909 r. zdolność produkcyjna wzrosła ze 120 do 180 ton mąki dziennie. Unowocześniono wówczas także wyposażenie maszynowni i kotłowni parowej. Nowa maszyna parowa miała moc dwukrotnie większą od poprzedniej (1000 KM), a jej waga sięgnęła ok. 140 ton.






W budynku kotłowni zaś uruchomiono dodatkowo dwa nowoczesne kotły parowe (o łącznej powierzchni ogrzewalnej 560 m2) z gąsienicowymi rusztami, które posiadały zmechanizowany system nawęglania palenisk (bez obsługi ludzkiej). W wyposażeniu mechanicznym zakładu nastąpiły również zmiany, pozwalające przystosować go do zwiększonej produkcji. Po modernizacji, w 1913 r., w młynie i elewatorach zbożowych w ruchu znajdowało się łącznie: 1,1 km lin transmisyjnych, 3,9 km pasów transmisyjnych, 480 m wałów transmisyjnych, 500 sztuk kół transmisji pasowej, 975 m ślimaków transportowych, 100 m taśmy transportowej dla worków z mąką, 100 m taśmy transportowej dla worków z ziarnem, 1 wagonowa winda przetokowa, a w 1200 łożyskach transmitowana była moc rzędu 1000 KM. W czasie II wojny światowej młynem zarządzał dr Martin Schneider, pełniący zarazem funkcję burmistrza. W czasie walk o miasto w 1945 r. zakład został unieruchomiony na pięć dni, ale ponownie podjął pracę już 5 lutego. W 1946 r. przejął go Związek Spółdzielni Spożywców „Społem”, a dwa lata później znalazł się w strukturach Polskich Zakładów Zbożowych. W 1950 r. rozpoczęto kompleksową elektryfikację zakładu, sfinalizowaną w 1955 r. W jej następstwie zlikwidowano olbrzymią, największą w mieście maszynę parową.





Utrzymano jednak komin i wyposażenie kotłowni parowej, co było niezbędne w procesie suszenia ziarna. Kolejna poważniejsza modernizacja młyna nastąpiła dopiero z końcem lat 80. XX w. W latach 90. rozbiórce uległ jeden z dwóch najwyższych w mieście kominów (młyn i Akwawit), a w 2001 r. zakład został przejęty przez Młyny Soufflet Polska Sp. z o.o. Przemiał zboża w obiekcie, częściowo jeszcze przy użyciu oryginalnego wyposażenia technicznego z 1900 r. i późniejszych modyfikacji, prowadzony był do czerwca 2005 r. Po unieruchomieniu kompleks został w dniu 22 maja 2006 r. wpisany do rejestru zabytków i wkrótce kupiony przez firmę Plaza Centers N.V. z myślą o realizacji w obiektach galerii handlowo-rozrywkowej.







Do tej inwestycji już nie doszło i w efekcie jeden z dwóch największych młynów przemysłowych dawnej prowincji poznańskiej pozostaje do dziś nieużytkowany. Źródło tekstu: Zabytki Miasta


Brak komentarzy:

Prześlij komentarz