Zapomniana działka w lesie pod Warszawą a na niej kilkadziesiąt legend motoryzacji. Jest to, a raczej była jedna z największych i najdroższych prywatnych kolekcji samochodów w Polsce i na świecie. Auta należały do Tadeusza Tabenckiego, który był urzędnikiem Ministerstwa Transportu oraz funkcjonariuszem Urzędu Bezpieczeństwa w czasach PRL. Większość klasyków pozyskał w nie do końca legalny sposób, w czasach świetności w kolekcji mogło znajdować się nawet około 300 samochodów i 200 motocykli. Kolekcjoner, wokół którego krąży wiele legend umarł w 1989 roku. Całość sprawia niesamowite wrażenie, jedynego w swoim rodzaju cmentarzyska samochodów, które nie wyjeżdżały z tej posesji od ponad trzydziestu lat.
Brak komentarzy:
Prześlij komentarz